Bez lilak zawsze mi się kojarzył z Dniem Mamy, kiedy to dostawała od mnie i mojego rodzeństwa bukiet kwiatów, dodatkowo zawsze nie mogłam nacieszyć się widokiem i zapachem tego kwiatu. Postanowiłam więc zachować te ulotne piękno w trochę innych sposób robiąc z bzu lilaka ocet kosmetyczny na trądzik różowaty, problemy skórne oraz na skórę pozbawioną elastyczności.
Ocet z bzu lilaka może posłużyć do:
- przemywania skóry z trądzikiem różowatym, łojotokiem,
- do przemywania skóry z przebarwieniem,
- do przemywania skóry o niskiej elastyczności,
- glikozydy irydowe,
- olejki eteryczne,
- garbniki,
- fenolokwasy,
- flawonoidy (rutyna, kwercytyna),
- linalol,
- i wiele innych związków chemicznych,
Ocet zrobiłam w następujący sposób:
- dwie garście kwiatów bzu lilaka (można dodać również liście, ale ja chciałam uzyskać ładny fioletowy kolor),
- 2 łyżki cukru,
- woda,
- 1 łyżeczka octu jabłkowego.
Źródło wiedzy:
1. http://magicznakasia.blogspot.com/p/octy.html
2. https://www.facebook.com/Octy-Lileusza-384017991783040/?fref=ts
3. rozanski.li
uwielbiam taki wpisy z których mogę czerpać nową wiedzę (o) jak zrobić coś samemu
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Twoje wpisy też są super :)
UsuńJak długo taki ocet można przechowywać?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, ale podejrzewam, że z rok można trzymać
Usuń